Każdy czasem potrzebuje impulsu. Snujesz się po domu i masz na coś ochotę, ale nie na zwykłe śniadanie, tylko takie...lepsze. Może jajecznica? Ale jajecznica jest taka nudna, przewidywalna.
Kocham jajecznicę z cebulką ;) lubię też taką z cebulką i pieczarkami. Ale kto powiedział, że nie można jeść jajecznicy z oliwkami? Skoro omlet może być na słodko lub słono to oliwki do jajek też pasują!
Taka egzotyczna, taka troszkę hiszpańska, bo z pomidorem, oliwkami i szczypiorkiem.
Czego potrzebujesz?
2 jajka
garść czarnych oliwek pokrojonych w plasterki
pół pęczka szczypiorku
pół pomidora
Pomidora kroimy w kosteczkę, wrzucamy na patelnie i smażymy przez 2-3 min. Wbijamy oba jajka, dorzucamy posiekany szczypiorek i oliwki. Doprawiamy solą. Energicznie mieszamy!
Kiedyś nie lubiłam jajecznicy z pomidorami. Sprawiały, że jajka pływały w soku z pomidora. Ani to apetyczne nie było, ani smaczne. Ale odpowiednio małe kawałki, smażone tylko chwilkę nie rozpadną się a jajecznica nabierze nowego charakteru.
Z czym jeszcze jecie jajecznicę? Może ja się zainspiruję na następną niedzielę ;)
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz